Jak zgrabnie wykroić kawałek tortu? /Zarządzanie wymaganiami w duchu agile

Właśnie wrzuciłem na SlideShare prezentację z wczorajszego wystąpienia w ramach krakowskiego Ignite pt. Slicing a Cake. Materiał traktuje o zaobserwowanych przeze mnie sposobach podziału dużych historyjek użytkownika (epics) na mniejsze, mieszczące się w pojedynczej iteracji. Zidentyfikowałem w sumie pięć sposobów. Nie wszystkie są jednakowo dobre, kilka wyklucza współpracę z końcowym klientem (odbiorcą oprogramowania) i z tego powodu uważam je za chybione.

Zdecydowanie promuję strategię dekompozycji, którą kierowano się dobrych kilkanaście lat temu, przygotowując prototypy oprogramowania (tak zwane lo-fi, hi-fi prototypes opisane na przykład tutaj: ISO/IEC TR 14759:1999 Software engineering - Mock up and prototype - A categorization of software mock up and prototype models and their use). Mimo, iż ubiegłowieczna, technika ta i dziś przynosi wymierne korzyści, umożliwiając użytkownikowi wejrzenie w software wcześnie w cyklu produkcyjnym.

Ponieważ prezentacja jest przygotowana pod 5-minutowe wystąpienie postaram się w przyszłości rozszerzyć wpis na tym blogu omawiając kolejne sposoby nieco szerzej.

Ogólnie rzecz ujmując nie upieram się, że elementami backlogu powinny być user stories. Prezentację dedykuję osobom które, podobnie jak ja sam, zmagają się z nimi, nie znajdując innych, efektywniejszych sposobów. Odkryciem wieczoru było to, że na obecnych 60-70 osób, na pytanie kto używa user stories ręce podniosło 5-6 osób. Na pytanie kto używa stories ręki nie podniósł nikt. A czy Ty, Drogi Czytelniku, używasz historyjek użytkownika? Jeśli tak, jak dokonujesz ich dekompozycji? A może wykorzystujesz zupełnie inne techniki zarządzania wymaganiami?

Jak zwykle udostępniam prezentację w wersji pdf i jak zwykle zapraszam do dzielenia się swoimi uwagami i spostrzeżeniami w komentarzach.

Komentarze (0)

Zapraszam do komentowania.

Komentujesz jako Gość. Opcjonalny login poniżej.